sobota, 30 stycznia 2016

Opowiadanie 19 „ Wizyta u psychologa "

*Następnego dnia rano
 Obudziłam się
 Piotrek jeszcze smacznie spał
Wczoraj za dużo wypił i usnął w ubraniu
Bardzo bolała mnie głowa choć wczoraj w ogóle nie piłam
Dziś była ta cholerna wizyta u psychologa
Byłam bardzo zdenerwowana ale wiedziałam że jeśli chce wrócić do pracy w karetce jest to niezbędne
 Wstałam i powoli utykając udałam się do kuchni
Na dworze było -10 stopni Celsjusza
-Ale zimno - powiedziałam sama do siebie
Zaparzyłam sobie kawy i udałam sie na kanapę do salonu
Dziś Piotrek szedł na nockę a ja na 15 do psychologa
  Wypiłam kawę i poszłam się ogarnąć do łazienki
W tym momencie wstał Piotrek który miał dużego kaca
  Zaparzyłam mu kawę i zrobiłam kanapki
  Ja nie byłam głodna
 Za bardzo się stresowałam żeby coś zjeść
 -Skarbie nie denerwuj się tak
 -Łatwo ci mówić bo ty nie będziesz rozmawiał z kimś obcym o swoich problemach
-Zobaczysz będzie dobrze a teraz chodź sie tu do mnie przytul i nie przejmuj się tak
-No dobrze - mówiła wtulając się w jego tors - z kim masz dziś dyżur??
 -Z Adamem i jakimś nowym doktorem Górą
 -Już znaleźli sobie kogoś na moje miejsce?
 -Martynka Wiktor powiedział że dla ciebie zawsze znajdzie miejsce w stacji bo jesteś świetną ratowniczką
 -Wiem Piotruś
  *14:30
 -Martyna bo się spóźnimy
-No już idę
 -No samochodu
 Wsiedli do samochodu  Nie mieli daleko
Siedzieli na korytarzu i czekali na kolej Martyny
 Drzwi od gabinetu się otworzyły
-Teraz poproszę Martynę Kubicką
 Dziewczyna cała roztrzęsiona spojrzała na Piotrka i weszła do środka nie do końca do tego przekonana
 *Piotr
Wiedziałam jaki to dla niej duży stres  Ale musiała tu przyjść
Słyszę jakieś kroki dobiegające zza drzwi
Czemu to tak długo trwa?
 Mój skarbek pewnie sie tam stresuję
Może pójdziemy dzis do kina?
 Tak to dobry pomysł
Troche sie wyluzuje po tej wizycie
Nagle drzwi od gabinetu się uchyliły i wyszła z nich uśmiechnięta Martyna
  -To co idziemy do domu? - zapytała
 Byłem zdziwiony weszła zestresowana i przestraszona a wyszła uśmiechnięta i
szczęśliwa
-Może pójdziemy do kina??
-Okej
Wybraliśmy wspólnie komedię romantyczną ,,Listy do M 2" niezły film Bawiliśmy się świetnie
 Wróciliśmy do domu około godziny 18
Byliśmy padnięci a ja na 20 szedłem  na dyżur
-Super był ten film prawda Piotruś
 -Oczywiście
Chciałem zapytać jak tam bylo o czym rozmawiali ale mnie jakoś przytkało
-A jak by...
-Co??
 -Nic nic
  -Chciałeś zapytać jak było u psychologa?
 -Dobrze nawet mi ulżyło jak z kimś porozmawiałam
 -Widzisz a ty tak sie stresowałaś
 -No wiem
 Martyna zaczęła robić kolacje
 A ja poszedłem się odświeżyć i przebrać
Zjedliśmy kolacje a ja musiałem zbierać sie do pracy
 -Pa kochanie uważaj na siebie
-Pa skarbie
Cmoknęliśmy się  wyszedłem wsiadłem do samochodu i pojechałem do pracy  ***
Posprzątałam po kolacji siadłam na kanapie i oglądałam wiadomości
  ,,Wczoraj w miejscowości Piaseczno obok Warszawy pięcioletnia dziewczynka zginęła pod kołami traktora podczas dziecko
 Jak mówią świadkowie dziecko wyleciało z kabiny traktora prosto pod koła"  Jejku biedne dziecko
Co jej rodzice muszą teraz przeżywać
Poszłam wsiąść długą gorącą kąpiel
Myślałam nad wspólną przyszłością z Piotrkiem
  Chciałabym żeby mi się oświadczył
Byłam tak zmęczona że odrazu po wyjściu z łazienki usnęłam **************************
Wiem nudne opowiadanie ale nie miałam pomysłu Wybaczcie  Następne już niebawem :)

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Super

Nikaa pisze...

Super. Kiedy next?
Nikaa

Unknown pisze...

Świetne opowiadanie.

psychoterapeuta złotoryja pisze...

Bardzo piękne opowiadanie! czekam na następne! mój psychoterapeuta powiedział, że pisanie opowiadań łagodzi stres i pobudza wyobraźnię ! chyba też zacznę!