poniedziałek, 18 stycznia 2016

Opowiadanie 13 ,,Tak bardzo ci ufałam"

Dla własnego bezpieczeństwa Martyna poprosiła Wiktora czy by mogła zostać w stacji na noc 
ponieważ Piotrek miał z nim nocny dyżur i mógł by do niej zaglądać
i sprawdzać czy wszystko jest w porządku
Wiktor zgodził się 
Martyna  poszła na górę do pokoju socjalnego, oparła się o parapet spoglądała przez okno
I rozmyślała nad życiem 
Śnieg błyszczał w świetle lampy 
Nagle na parkingu zobaczyła Renate która była cała zapłakana 
Podszedł do niej Piotrek,rozmawiali ze sobą Martyna odsunęła się trochę od okna tak 
aby jej nie zauważyli ale żeby wszystko widziała 
Nie dowierzała w to co zobaczyła
Renata przysunęła się do Piotrka i pocałowała go 
Chłopak nie stawiał oporu
Dziewczyna poczuła mocne ukłucie w sercu cała zapłakana okryła się kocem 
Założyła słuchawki na uszy,słuchała Muzyki i szlochała
Tylko To potrafiło ją uspokoić
W tym momencie do pokoju wszedł Piotrek niczego nie świadomy 
-Martynka śpisz??
Nie usłyszał odpowiedzi tylko cichy szloch 
Odkrył powoli Koc
i ujrzał zapłakaną Martynę która gwałtownie wstała z kanapy 
-Czego płaczesz?? - chciał ją pocałować ale ona go odepchnęła
-Jeszcze się pytasz!!! Nie na widzę cię!! Z nami koniec rozumiesz koniec!!!
-Ale Martyn..
-Wyjdź!! Proszę cię wyjdź!!- krzyknęła cała zapłakana 

***
Podczas dyżuru byłem parę razy u Martyny ale za każdym razem wyrzucała mnie za drzwi
Poszedłem do mieszkania nie wiedziałem co mam robić
Sięgnąłem po alkohol 
Miałem wypić tylko trochę a skończyło się na dwóch butelkach 
Nagle ktoś zapukał do drzwi 
Była to Renata która cieszyła się ze jej plan wypalił
-Hejj Pięęknaa - mówił ledwo trzymający się na nogach Piotrek
-No hej mogę wejść??
-Peewnie 
Renata Weszła do mieszkania i od razu przekierowali się do sypialni
Położyli się na łóżku a Piotrek momentalnie usnął 
Dziewczyna była zła że nie przespała się z nim i jej plan nie do końca wypalił
W tym momencie do Mieszkania wróciła Martyna 
-A co ty tu robisz do cholery!!
-Nie widzisz leże
-Wynoś się ale to już!
Martyna Próbowała obudzić Piotrka ale nawet nie drgnął
Po wyjściu Renaty spakowała swoje rzeczy i na stole w kuchni zostawiła list 
Łzy spływały jej po policzkach i kapały na kartkę 
 Wyszła z domu 
Nie wiedziała gdzie ma pójść 
Była 1 w nocy 
Ruszyła w stronę parku z walizką cała zapłakana
Usiadła na ławce i płakała 
Wyjęła Telefon i wybrała numer do Adama 
-Cześć Adaś nie obudziłam cię?? - mówiła drżąc z zimna 
-Nie ale co się stało??
-Pokłóciłam się z Piotrkiem i nie mam dokąd pójść mogę przenocować u ciebie
-Oczywiście zapraszam poznasz moją żonę na pewno się polubicie 
-Bardzo dziękuje zaraz będę
Doszłam do domu Adama 
Nie był on piętrowy ale skromny i mały
Stanęłam pod drzwiami wahałam się czy zapukać czy nie ale w końcu odważyłam się 
Drzwi otworzył mi Adam 
-Wejdź
-Przepraszam cię za najście ale nie miałam gdzie pójść
-Martynka zawsze u mnie znajdziesz pomoc
Do korytarza weszła właśnie rudowłosa dziewczyna 
Ubrana była w niebieską piżamę 
-Cześć Jestem Basia
-A ja Martyna miło mi 
-Chodź pokaże ci gdzie będziesz spać
-Przepraszam Cię bardzo pewnie obudziłam was
-Nie właśnie Adam przyszedł z dyżuru i już nie spałam 
-To dobrze 
-A teraz opowiesz mi co Piotrek nawyrabiał
-A ty znasz Piotra??
-Tak studiowaliśmy razem 
Opowiedziałam całą historie Adamowi i Basi 
Byli zszokowani tym co zrobił Piotrek 
Siedzieliśmy do 3 zaproponowali mi żebym została u nich
tak ja długo chce  
Polubiłam tą Basię 
Położyłam się i usnęłam miałam do pracy na 13
Obudziłam się było po 9 
Wstałam i udałam się do łazienki
Ogarnęłam się i poszłam do kuchni
Na stole stało pyszne śniadanie
-Zapraszam do stołu - powiedziała Basia 
-Nie jestem głodna
-No chodź tak się napracowałam
Zjadłam jedną kanapkę i wypiłam herbatę 
Dziś miałam dyżur z Adamem i Wiktorem 
Na całe szczęście nie z Piotrkiem 
Nie chciałam go dziś widzieć 
Nie chciałam go widzieć w ogóle 
Ale kiedyś będę musiała 

***
Obudziłem się bolała mnie strasznie głowa 
Miałem strasznego kaca
Wczoraj urwał mi się film
Pamiętam tylko to jak przyszedłem do domu i zacząłem pić 
Tak brakuje mi  Martyny 
Jej zapachu obecności przytulenia i pocałunku 
Wszedłem do kuchni zobaczyłem na stole list

Nie szukaj mnie
Odezwę się jak wszystko sobie przemyśle
Zraniłeś mnie tak bardzo mnie zraniłeś
Kocham cię i na pewno nie przestane
Ale po tym co zrobiłeś
Nie umiem ci wybaczyć 
I nie wiem czy kiedyś będę potrafiła 
A i Powodzenia z Renatką 
Twoja Była
Martynka 

Próbowałem się do niej dodzwonić lecz za każdym razem odrzucała połączenie 
Nie wiedziałem co mam robić 

Brak komentarzy: