poniedziałek, 25 stycznia 2016

Opowiadanie 16 ,,Operacja za operacją"

*Piotrek
Wszedłem do sali.
Leżała a jej piękne brązowe włosy opadały na jej ramiona.
Była zaintubowana.
Siadłem obok jej łóżka i wpatrywałem się w nią.
Była taka bezbronna
-Martynka skarbie przepraszam - mówiąc to po jego oczach spłynęły łzy
Bardzo chciałem ujrzeć te jej czekoladowe
oczka i usłyszeć ten jej czarujący głosik
Chwyciłem ją za rękę była taka zimna
W głowie cały czas miałem odgłos strzału i ostatnie słowa Martyny a w szczególności nie dokończone KOCHAM
Gdy tak wpatrywałem się w nią otwarła te piękne brązowe oczy które były pełne smutku i bólu
Kłóciła się z rurką.
-Beata!! - krzyknąłem do pielęgniarki - trzeba ją rozintubować odzyskała przytomność
-Co się stało?? Gdzie ja jestem??
-Skarbie jesteś w szpitalu bo zostałaś postrzelona w nogę
-Nic nie pamiętam
-To nic może to i lepiej
Martynę znów bolał brzuch tylko nic nikomu nie mówiła
W końcu nie wytrzymała
Zaczęła płakać krzyczeć i pluć krwią
Pielęgniarka zawołała doktora a Piotrka wyprosili z sali ale słyszał jeszcze tylko ostatnie zdania
-Doktorze ciśnienie nie stabilne
-Dobra brać ją szybko na prześwietlenie

***
Siedziałem znów na tym pustym korytarzu
Czekałem na jakąś informację
Co jej było??
To pytanie zaprzątało mi głowę
Ciąża?? To nie możliwe przecież sie zabezpieczaliśmy a po za tym ze stresu straciła by je
Nie miałem pojęcia a po za tym nie chciało mi sie juz czekać tak bardzo sie martwiłem
Miałem ochotę wejść tam i zobaczyć co się z nią dzieję
Słyszałem jej ciche jęki spowodowane bólem
-Przygotować ją do operacji - krzyknął wychodząc doktor
-Co?!? Jaka operacja?!?! - Krzycząc gwałtownie wstałem
-Pani Martyna ma torbiel na żołądku w ostatniej chwili ją zdiagnozowałem
-Co?!? Jaka torbiel to nie możliwe
-Będzie dobrze - powiedział lekarz poklepując mnie po ramieniu i odszedł

*2 godziny później
Siedziałem tu już tak długo że opadałem z sił
Przyszedł do mnie Wiktor który myślał że już jest po wszystkim ale się mylił
-Doktorze niech pan pójdzie się czegoś dowiedzieć
-Spróbuje ale nie wiem czy mnie wpuszczą
Wiktor zniknął za drzwiami sali operacyjnej
Po chwili wrócił
-I co??
-Były małe komplikacje ale już jest dobrze
A operacja powoli dobiega końca
-Dziękuję doktorze
-Nie ma za co a ty powinieneś iść do domu i sie zdrzemnąć
-Muszę z nią być
-Nic nie musisz ale jak Martyna wyjdzie ze szpitala udaj sie z nią do psychologa za dużo przeszła
-Oczywiście i dziękuję
Wiktor już poszedł a ja odrazu przewiezieniu Martyny do sali wszedłem do niej
Spała ale po chwili się obudziła
-Piotrek przytul mnie proszę
Przytuliłem ją tak bardzo jak tylko mogłem i cmoknąłem w usta
-Skarbie juz będzie wszystko dobrze kupimy piękny domek z balkonem. Będziemy mieli blisko do pracy
Wszystko sie ułoży zobaczysz
-Mam już dość tego wszystkiego
-A dlaczego mi nie powiedziałaś że masz torbiel na żołądku??
-Bo sama nie wiedziałam
-Jak tylko wyjdziesz ze szpitala idziemy prosto do psychologa
- nie nie nigdzie nie idę a tym bardziej do psychologa
-A właśnie że pójdziesz za dużo przeszłaś
a ja będę ci zawsze towarzyszył
-No dobrze ale będziesz ze mną
-Tak
-Obiecujesz??
-Obiecuję


4 komentarze:

Nikaa pisze...

Super. Kiedy next?
Nikaa

Anonimowy pisze...

Super

Anonimowy pisze...

Super

Unknown pisze...

Świetne zresztą jak zawsze 😊