czwartek, 7 stycznia 2016

Opowiadanie 9 ,,Zemsta Byłego"

W tym momencie wyszedł lekarz
-Co z nią??
-Jest dobrze
-Kamień z serca ale jak to się stało kto ją w ogóle znalazł
-Pewna dziewczyna znalazła ją w łazience a  obok niej lezące opakowania po lekach a pielęgniarka
zauważyła że szafka z lekami została rozbita. Martyna w łazience leżała już jakies 30 min i nie oddychała
dlatego rozpoczęliśmy resuscytacje zaczęła znowu oddychać ale po przewiezieniu na sale znów się zatrzymała i
akurat przyszyłeś i momentalnie do nas wróciła a teraz jest po płukaniu żołądka i jest wszystko dobrze
Jutro przyjdzie do niej psycholog. Porozmawiaj z nią  bo następnym razem nie wiemy czy będziemy w stanie ją uratować
-Dziękuje i mogę - powiedział wskazując palcem sale Martyny
-Tak ale nie za długo
Wszedłem do Martyny
Dziewczyna spała
Na szafce leżał jej telefon coś mnie pchnęło aby sprawdzić jej wiadomości
I dobrze zrobiłem
Był tam sms od Bartka
,,Pamiętaj suczko jesteś moja tylko moja dopadnę ciebie i tego twojego kochasia a jak pójdziesz na policje to ani ty ani
twój kochać nie przeżyjecie tego"
Już wiem dlaczego to zrobiła
Usłyszałem płac Martyny
-Kochanie dlaczego znowu mi to zrobiłaś??
-Przepraszam
-Obiecaj że nie zrobisz mi tego więcej
-Obiecuje
-Jutro przyjdzie do ciebie psycholog
-Ale czy to konieczne ja już tego nie zrobię obiecuje
-Ale nie ode mnie to zależy
Pocałowaliśmy się namiętnie
-Zrobiłaś to przez tego dupka??
-Skąd wiesz??
-Widziałem wiadomość
-A jeśli on nam coś zrobi nie chce cię na to narażać
-Skarbie trzeba to zgłosić na policję jak tylko wyjdziesz ze szpitala
-Dobrze a przytulisz mnie??
-Kotku  jeszcze się pytasz
Przytulił ją i pocałował
-A teraz spróbuj zasnąć
Martyna trzymając rękę Piotrka zasnęła
*5 minut później
Piotrek poszedł do łazienki a pielęgniarka wyszła na chwilę z sali
Martyna została sama ale ona nadal spala
Piotrek wychodząc z łazienki poczuł mocne uderzenie w tył głowy i stracił przytomność
Bartek zawlekł go do piwnicy
Tym czasem Martyna dalej spała sama na sali
Po chwili nie była już sama do sali wszedł Bartek
Chwycił za poduszkę która leżała na innym łóżku podszedł do Martyny i powiedział
,,Jeżeli nie będziesz moja to nikogo więcej''
i zaczął podduszać Martynę poduszką
Dziewczyna budząc się próbowała się wyrwać lecz brakowało jej powoli tlenu
W tym momencie do sali wszedł lekarz i odciągnął Bartka od Maryny
Lekarz założył dziewczynie maskę tlenową a Bartek zdążył uciec lecz przed samym wyjściem złapała go ochrona
-A gdzie Piotrek?? - zapytałam Martyna drżącym głosem - On mógł mu coś zrobić - Martyna mówiąc to chciała wstać
-Martyna leż! zaraz go poszukamy
-Doktorze w piwnicy leży jakiś chłopak - krzyknęła przerażona pielęgniarka
-To pewnie Piotrek - krzyknęła Martyna
-Ty masz leżeć ja pójdę sprawdzić tylko masz leżeć rozumiesz
-Rozumiem - Martyna przytaknęła a po jej policzkach spłynęły łzy
*W piwnicy
-Co z nim??
-Nieprzytomny musiał dostać czymś ciężkim w głowę
-Uuu widzę nie za ładnie to wygląda, niech ktoś przyniesie dechę
-Tak jest
-Na SOR z nim
I tak Oto Piotrek wylądował na tej samej sali co Martyna
Dziewczyna pomimo zakazu lekarza  wstała i usiadła obok jego łóżka
Piotrek był nadal nieprzytomny
-Piotruś Przepraszam przepraszam za wszystko - mówiła to przez płacz
*********************************************************************************
Przepraszam że tak późno i ze takie opowiadanie jest takie krótkie
musiałam się dziś uczyć do sprawdzianu
i nie miałam zbyt czasu
a jak wrażenia??
Marta :)

Brak komentarzy: