środa, 27 stycznia 2016

Opowiadanie 18 "Niespodzianki"

*2 dni później
 Obudziłam się Znów miałam ten sam straszny sen Ale przestałam się nim tak przejmować Dziś nareszcie wychodziłam ze szpitala Czekałam na Piotrka który miał mi przywieź sukienkę Kazał mi się ładnie ubrać Miałam ochotę założyć na siebie ciepły sweterek a nie sukienkę Pogoda na dworze nic sie nie zmieniła przez tych kilka dni nadal leżało dużo śniegu było ślisko i zimno
 -Kiedy będzie ten cholerny wypis?? -powiedziałam sama do siebie
 -Ten cholerny wypis właśnie idzie- powiedziała wchodząc do sali doktor Anna
 -Przepraszam po prostu jestem dzis troche zła
-Nic nie szkodzi każda kobieta ma czasami humorki- powiedziała podając mi wypis
-Dziękuję
-I proszę za tydzień na kontrolę
 -Oczywiście Czekam na tego Piotrka i czekam miał juz być 10 min temu 
-Już jestem!
Straszne korki były
-No nareszcie ile można czekać
 -Dobra masz tu sukienkę idź sie przebrać
-Ale jest tak zimno musze??
-Tak! Chodź pomogę ci dojść do łazienki
 -Nie jestem kaleką - mówiąc to wstała i chciała iść sama lecz przez ból nie noge
a utrzymać równowagi i prawie się przewróciła ale Piotrek ją złapał
 -Skarbie nie jesteś kaleką tylko musisz oszczędzać noge
 -Wiem Piotruś -  Pomógł mi dojść do łazienki
Po 20 minusach byłam gotowa
 -Piotrek!! Pomożesz mi??
 -Ja? Ja zawsze  Wyszliśmy z łazienki
-Gdzie są wszystkie moje rzeczy?
  -Zaniosłem już do samochodu i moją księżniczkę też zaniosę Wziął mnie na ręce i wyszliśmy z sali  Wszyscy sie na nas patrzyli
  -Przeziębię się zabrałeś moją kurtkę do samochodu Posadził mnie na krześle obok SOR-u zdjął swoją kurtkę i założył na mnie
 -Teraz juz się nie przeziębisz
 Wziął mnie znowu na ręce i zaniósł do samochodu Zawiązał mi oczy  Nie jechaliśmy długo niecałe siedem minut Pomógł mi wyjść z samochodu
  -Myślę że ci się spodoba- mówiąc to odwiązał  mi oczy
  Ukazał mi sie piękny dwupiętrowy dom Był on koloru żółtego miał piękny taras i duży ogród -Piotruś ten dom jest piękny Rzuciłam mu się na szyję i zaczęłam całować
  -Ale on był na pewno bardzo drogi Skąd ty wziąłeś tyle pieniędzy??
 -Twój tata nam go sprezentował
 -Naprawdę?? Ale to bardzo drogi prezent
-To samo mu powiedziałem ale nie chciał słuchać a teraz chodź do środka bo mi tu zamarzniesz
Weszliśmy do środka  Moim oczom ukazał sie piękny korytarz a dalej duży salon z kominkiem i dużym plazmowym telewizorem
 -Jejku Piotrek tu jest pięknie - mówiąc to po jej policzkach spłynęły łzy szczęścia
 -Ej Martynka płaczesz?? To dopiero początek
 Na parterze znajdowała sie duża kuchnia sypialnia, łazienka oraz wyjście na taras Weszliśmy po krętych schodach na górę Znajdowała sie tam łazienka i trzy pokoje w których stały tylko kanapy
 -Te pokoje możemy urządzić sami - powiedział Piotrek
 -To będą pokoje naszych dzieci
 -A to będą dzieci?? - uśmiechnął się
 -Pewnie przynajmniej dwójka
  *półtorej godziny później
 Rozgościliśmy się juz w naszym nowym domu Siedziałam na kanapie i oglądałam jakąś komedię Poczułam ręce na moich oczach
-Piotrek przestań nie jestem w nastroju na żarty - powiedziała prawię krzycząc ze złości Martyna
 -Co ty okres masz że taka zła jesteś?
 -Tak wiesz mam a ty daj mi spokój
Wziął mnie na ręce i wyszedł ze mną na dwór
 -Gdzie ty mnie do cholery bierzesz zimno jest zanieś mnie do domu!!!
 -Nigdy!!
Zaczął biegać ze mną po podwórku
-Piotrek zanieś mnie do domu ale to już!!!
 -Nigdy!! - zaczął się śmiać
 -Piotrek jestem w sukience, nie mam kurtki, miałam dwie operacje a ty biegasz ze mną po śniegu
 -Zaniosę ci
 -No to dobrze
 -Ale nie teraz
  -Co?!!??
  Zamiast do domu zanosił mnie do samochodu
  -Gdzie znów jedziemy?? - spytałam zdenerwowana
 -Niespodzianka ale poczekaj idę po kurtkę i zamknę dom
  -Okej
  Zawiązał mi oczy i wyruszyliśmy
 *Po pięciu minutach byli juz w stacji
 -Piotrek gdzie ty mnie znowu prowadzisz??
-Zaraz zobaczysz - powiedział szarmancko
Posadził ją na krześle
 -GOTOWE!!
Zdjęłam opaskę a jej oczom ukazali się wszyscy przykaciele Szampańska impreza trwała do późnej nocy a Martynie udało się zapomnieć o jutrzejszej wizycie u psychologa

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Super! Czekam na kolejne opowiadanie.

Anonimowy pisze...

Dziewczyno masz talent pięknie... Jestem ciekawa co się zdarzy i o co chodzi z tym snem. Trzymasz w napięciu :)

Anonimowy pisze...

Super

Anonimowy pisze...

Od razu lepiej czyta się twoje opowiadania gdy nie prepisujesz od kogoś albo z serialu. masz talent. życzę duuuuużo weny. ściskam i całuję.
Donia