czwartek, 10 marca 2016

Opowiadanie 25 ,, Dokąd ona poszła "

 Już jest nowe opowiadanie ! Pamiętajcie 7 komentarzy i lecimy z następnym

-Piotrek wszystko okey ? - zapytał Wiktor
-Tak to znaczy nie do końca
-Do cholery co się dzieje ? - zapytał bardziej zirytowany Wiktor
-Tu jest drugie wejście tylko że od tyłu

W tym momencie przez okno wyleciała pusta butelka po piwie
Piotrek i Wiktor poinformowali policję o drugim wejściu i o jak najszybsze rozwiązanie sprawy
*Martyna
Po wyrzuceniu butelki przez okno Kinga dostała ataku paniki a ja sama przyznaje że zaczynałam płakać
Po ok. 5 minutach zauważyłam dwóch policjantów którzy z wielkim trudem złapali i wyprowadzili opiekuna
-Martyna Kinga nic wam nie jest ? - zapytał Piotrek mocno mnie przytulając
Chciał też za razem przytulić Kingę ale ta się odsunęła i schowała się za Martynę

*Piotrek
Nie powiem że nie ale zasmuciła mnie reakcja Kingi
Chciałem tylko zabrać z stamtąd Martynkę
-Chodź kochanie musimy już iść
-Dobrze - odpowiedziała nieco zmieszana
Kiedy zaczęła wstawać Kinga na nowo popadła w histerię
Widziałem jak Martyna chce znów przytulić Kingę ale Wiktor dla jej do zrozumienia że będzie lepiej jak już pójdzie

*15 minut później w domu

*Martyna
Źle się czułam z tym że musiałam ją tam zostawić Wiedziałam że trafi do innego domu dziecka ale bałam się że znowu tam będzie chciał jej zrobić krzywdę
-Proszę kochanie herbatka taka jaką lubisz -  powiedział Piotrek siadając obok mnie - Coś się stało  jakaś nie swoja jesteś ? - zaczął wypytywać
-Tak bo już od dawna się zastanawiam nad jedną rzeczą - westchneła
- Słuchaj wiesz że możesz mi o wszystkim powiedzieć
- Bo chodzi o Kingę ja ... ja chciałabym ją adoptować - wydusiłam to z siebie
- Kochanie nie wiem czy to jest dobry pomysł nie damy rady
-Co że co ty powiedziałeś ?
Nie damy rady to może ty ja nie zmienie zdania zastanów się dobrze a na razie to DOWIDZENIA !!!

*Piotrek
Zamurowało mnie nie wiem co spowodowało taki wybuch złości u Martyny
Normalnie rozmawialiśmy a gdy skomentowałem jej pomysł na krzyczała na mnie ,trzasneła drzwiami i wyszła
Jejciu ona naprawdę się przywiązała do tej małej
Dobra muszę to jeszcze przemyśleć ale najpierw ją znajdę tylko jedno pytanie
DOKĄD ONA POSZŁA ...

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Super

Anonimowy pisze...

Świetnie

Anonimowy pisze...

Czemu takie krótkie? Mimo wszystko świetnie :-)

Anonimowy pisze...

Uwielbiam twoje opowiadania są wspaniałe. Masz talent! Z.A.

Anonimowy pisze...

Kiedy next?

Anonimowy pisze...

Czekam na next!!!!��

Anonimowy pisze...

Czekam na następne.